Dzisiaj znowu mam kolejny dołek.
Siedzę w łóżku przez cały dzień i myślę.
Próbuje przestać.
Nie chce tu wylewać moich żali.
Ale nie napisze nic pozytywnego..
Nie chce, żeby ten blog był jakiś fałszywie optymistyczny.
On ma być mój. A prawda jest taka, że ja chyba nie jestem
aż tak optymistyczna.. Jestem gdzieś pomiędzy, ponieważ
depresyjna też chyba nie jestem (:
Staram się napisać coś od kilku dni..
Ale nic nie przychodzi mi d głowy, ponieważ mam słaby czas.
Myślę, że to dlatego, że teraz okazuję się kto jest naprawdę kim..
Wszyscy zaczynają ściągać maski i pokazują jacy są na prawdę..
Cieszę się, że z 5 dni przestanę przebywać z nimi praktycznie codziennie,
a potem już nie będziemy się widywać.
Mam dość tego, że codziennie widzę moich "przyjaciół"
z tą różnicą, że teraz już nie rozmawiamy. Nawet głupiego cześć..
Ale są też inne pozytywne strony.. Co niektórzy się nie zmieniają..
Są na zawsze. :) Takie osoby to skarb. Cieszę się, że mam w życiu
kogoś takiego. c:
A inni.. no cóż, było fajnie dopóki nie pokazali jacy są na prawdę.
Dobra koniec tego biadolenia..
Obiecuję, że postaram się, żeby to był ostatni tego typu post (;
A na koniec moja aktualnie ulubiona piosenka :)
ANGELIKAA <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz